Hairstyles

13:25

Zmiany w życiu każdego człowieka są czymś nieuniknionym.
Wśród wielu ludzi (zwłaszcza płci pięknej) panuję pogląd że jeśli kobieta zmienia fryzurę, postanawia tym samym rozpocząć nowy etap w swoim życiu.
Patrząc po zamieszczonych niżej zdjęciach można dojść do wniosku że rozpoczynałam ich wiele :D.
Pierwszy przełom nastał w wakacje między 5 a 6 klasą szkoły podstawowej.
Mimo iż nastąpiła wtedy tylko zmiana koloru szamponem koloryzującym, to dla dziewczynki w tym wieku było to naprawdę wielkie wydarzenie.
Zasadniczo metamorfozy moich fryzur polegały głównie na zabawie z kolorami, jednak był pewien moment kiedy postanowiłam bardziej zaszaleć.
Po pójściu do pierwszej klasy gimnazjum, zdecydowałam ściąć swoje długie, sięgające dalej niż do połowy pleców włosy.
Wtedy uważałam to za świetny pomysł, po pewnym czasie zaczęłam jednak tego żałować i wróciłam do wcześniejszej długości.
Po kilkunastu latach życia zrezygnowałam też prostej grzywki na rzecz pocieniowanej fryzurki z grzywką na bok.
I takiego wyglądu trzymam się do tej pory.
W gimnazjum odbyło się w sumie najwięcej zmian dotyczących mojego uczesania.
Wydaję mi się że powodem tego było wiele zakazów panujących w mojej szkole, które za wszelką cenę chciałam łamać.
Uważałam że dzięki temu mogłam pokazać swoją niezależność, do której zawzięcie dążyłam.
Mój naturalny kolor to bardzo ciemny blond/jasny brąz, jednak, zdaniem mojego otoczenia i również moim do mojej urody dużo lepiej pasują ciemne i chłodne odcienie.
A jakie są wasze wspomnienia dotyczące włosów? Bo w moim przypadku to na pewno nie koniec.
Wyjątkowo lubię eksperymentować :D
 Czekam na wasze historie w komentarzach :)



 






Little Mix - Hair ft. Sean Paul


You Might Also Like

6 komentarze

  1. Kiedyś farbowałam włosy a teraz doceniam swój naturalny blond- w końcu jest nas tylko 2 procent w światowej populacji ;)
    http://annatajemnicza21.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny post :D Mam podobnie jak Ty, uwielbiam eksperymentować z włosami :D Zawsze miałam długie włosy,jakoś w 5 klasie obcięłam je do ramion. Później sobie tak rosły,rosły. Bywały czerwone, rude. Później zostawiłam kolor i bawiłam się resztą:D Miałam grzywkę na bok, następnie wygolony bok, później gdy mi się znudził, zawitał przedziałek na środku, znowu zabawa kolorami - tym razem poszłam tylko w brązy, kasztany, orzechy i tego się trzymam. Oraz z włosów po pas zrobiły się znowu do ramion :D Jestem chyba jakąś zmianoholiczką :D Buziaki;*! paulacierpiak, klik

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm ja za bardzo nie lubie eksperymentować, jest to chyba spowodowne tym że boję sie zmian jedyne na co się odważyłam to grzywka na prosto, na bok oraz jej brak pamiętam też że miała rude końcówki i różowe. Mam dość długie włosy z których nie chce rezygnować :) Pozdrawiam ! Slaguu.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. jeny u mnie na głowie to już tyle zmian było, krótkie, długie, blond, rude, jasny, brąz, czekoladowy brąz. Kobieta zmienną jest :)
    aladejewska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny post, zdecywowanie najlepiej Ci w tej fryzurze, chociaż z jasnymi końcami też było Ci do twarzy :)

    http://roksanakalinowska.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń